Studnia - dzień 1
Ha!
W końcu coś ruszyło. A konkretnie to taki olbrzymi wóz ruszył się ociężale i wtoczył nam sie na działkę:
Misja: wykonanie studni głębinowej. Progres: 50%
Po 4 metrach piaseczku z gliną Panowie dowiercili się do dolomitu. Potem była glina a nastepnie glina z wodą. Hałasu, drgań i tryskającej gejzerem wody z gliną nie było końca. Panowie dowiercili do 16m i musieli przerwać ze względu na trudny grunt. Jutro dowiozą inne rury i ruszamy dalej. A tu jeszcze kilka zdjęć:
Rozłożony maszt robi wrażenie. Nawet sąsiedzi wypęzli popatrzeć.
Ta jasna kropka to lustro wody:
Wiercenie studni nie mieści się w top 10 czystych prac budowlanych:
Jutro mam nadzieje uda się skończyc odwiert. Do końca majówki chciałabym ogarnąć obudowę i montaz pompy.
A od czwartku (wiedziałam!) ma wejść ekipa od ścian. We'll see...