Dla Poziomki
Poniżej na prośbe użytkownika Poziomki zdjęcia stolarki DAKO z linii Harmony:
Poniżej na prośbe użytkownika Poziomki zdjęcia stolarki DAKO z linii Harmony:
Już niemal 4 tygodnie. Roboty zwolniły niemal do zera. Postanowiliśmy, że początek roku to będzie czas na odpoczynek i dla rodziny oraz znajomych. Nadal coś dłubiemy ale teraz to już raczej kosmetyka. Więcej czasu spędzamy na pracy w starym mieszkaniu żeby je posprzątać, odświeżyć i wyprowadzić się do końca :) To spory komfort - nie musieć wyprowadzać się w ciągu jednego dnia.
Mieszka się świetnie, mimo, że bez mebli. Wigilię udało się spędzić już u siebie mimo, że mało kto wierzył, że się uda :D Ustawiliśmy stary stół, ogrodowe krzesła i jakoś dało radę :)
W kotłowni zamontowaliśmy już wszystkie urządzenia. Mamy zbiornik na cwu, zmiękczacz i uzdatniacz. W końcu można używać normalnie wody.
Skończone zostały również panele elewacyjne. Efekt bardzo mi się podoba, choć jedna ściana będzie do poprawy a pełny efekt będzie dopiero po położeniu tynku. Mam nadzieję, że ekipa dotrzyma terminu i najdalej w kwietniu dom nabierze ostatecznych kolorów.
Najmłodsza inwestorka baaardzo lubi kominek. Potrafi siedzieć i wpatrywać się w niego przez długie minuty. Bardzo się cieszę, że jest rozważna i mimo tak młodego wieku nie szaleje przy kominku kiedy pali się w nim ogień.
Ponadto dzięki ostatnim śnieżycom udało nam sie przetestować maty grzewcze na podjeździe. Zwlekaliśmy dość długo z ich uruchomieniem (brak czasu i chęci do roboty) ale lekka wpadka przy pierwszym zjeździe po opadach śniegu okazała się doskonałym motywatorem. Na zdjęciu różnica między pasami podjazdu, które są podgrzewane a pasem, który jest świeżo odśnieżony szuflą.
W Nowym Roku (tak wiem, że jest już 17. :D:D)życzę wszystkim budującym wytrwałości i przeprowadzki w terminie a mieszkającym budowania swojej szczęśliwej historii w nowym, wymarzonym miejscu :)
Dziś rano otrzymałam bardzo miły telefon. Pani inspektor z Nadzoru Budowlanego poinformowała mnie, że papiery złożone przy zgłoszeniu zakończenia budowy już na mnie czekają do odbioru. Sprzeciwu nie ma, można mieszkać :)
Po tej wiadomości my zaczęliśmy intensywnie przypominać się firmie od pompy, że czas na zbiornik do CWU. Montaż prawdopodobnie w czwartek. Zakładam, że od razu po uzyskaniu możliwości kąpieli zostajemy w nowym domu.
Tak więc P-day za 2 dni :D:D:D I co z tego, że w środku tygodnia, 2 dni przed Wigilią :D
Tymczasem dziś zafugowaliśmy połowę łazienki. Jutro ciąg dalszy :D
Zakładam, że w następny weekend będziemy już mieszkać u siebie więc prawdopodobnie był to ostatni weekend roboczy na budowie. Udało się skończyć kafelkowanie łazienki, osadzanie drzwi i trochę ogarnąć dom. Inwestor mocuje listwy przypodłogowe a ja z pomocą mamy raz za razem zmywamy kurz. Zaczęliśmy też zwozić już nasze rzeczy. 3 pełna auta później nie bardzo widać efekt. Zarówno w domu (co mnie akurat nie dziwi) jak i w mieszkaniu (no tu już powinno być widać, że kilkadziesiąt pakunków zniknęło).
Jeśli tylko wykonawca nam nie zrobi psikusa i zdąży podłączyć ciepłą wodę to Święta spędzimy już w normalnych warunkach.
Łazienka i przedpokój:
3
Mamy już obie kondygnacje schodów:
Pierwsze akcenty dekoracyjne:
Ogarnięty salon tak aby dało się przez niego przejść bez potykania się:
Kuchnia juz działa. Przetestowalismy już całe AGD i zaczynam układać się w szafkach:
2 ostatnie dni dla PINBu...
zostało PINBowi na sprzeciw. Zaczynam mieć nadzieję ;)
Silne przekonanie, że wybitnie niesympatyczna pani inspektor znajdzie jakiś punkt zaczepienia nie przeszkadza nam w pracy na najwyższych obrotach. Tak naprawdę zostału już detale a do planowanej przeprowadzki ponad tydzień.
Mamy już zlew, choć jeszcze nie podłączony.
Podobnie jak bateria:
Dojechało też AGD:
9 dni do P-day :D:D:D