Wieniec, strop, izolacje i drenaż :) [18.07- 30.07
Nadszedł czas na układanie wieńców, podciągów i stropu.
Później czas na belki stropu teriva:
Trzeba je podperzeć przed dołożeniem reszty pustaków:
Robota idzie w oczach :) Układanie stropu jest bardzo proste ale przy 2-3 osobach bardzo czasochłonne.
Garaż niemal gotowy:
Czas na drugą połowę:
Podciągi przy schodach:
Coraz bliżej końca. Pojawiają się też pierwsze warstwy hydroizolacji pionowej. Pierwsze 3 ściany pomalowane gruntem:
Tutaj widać już pierwszą warstwę izolacji właściwej. Jej nakładanie to nie była prosta sprawa. Ze względu na restrykcyjne wymagania producenta i upalną pogodę, prace zaczynaliśmy w niedzielę o 4:30 rano. To była jedyna możliwość, żeby zachować poprawną technologię wykonania (poniżej 25 stopni, brak ostrego, prażącego słońca). Nie pomagał też fakt, że masę nakłada się pacą, ani że tężała niemal tak szybko jak gips budowlany. Wyprowadzone zostały też przepusty na kanalizację oraz prąd. Na budowę dotarła także dostawa EPSa.
Strop ułożony, zazbrojony. Druga warstwa hydroizolacji położona. Kładą się pierwsze warstwy styropianu.
Ostatnie szalunki przed zalewaniem stropu:
A oto i wielki dzień - pierwszy strop!
Dziura na schody:
I gotowe:
Prace przy pierwszym poziomie niemal zakończone :) Pozostała tylko pielęgnacja betonu, rozłożenie drenażu, folii kubełkowej i częsciowe zasypanie wykopu.
Z tyłu widać jedną z dwóch studni rewizyjnych. Tego samego dnia kiedy wykonaliśmy drenaż spakowalismy samochód i udaliśmy się na dwa tygodnie zasłużonego urlopu :)
Znikneły też góry piachu, który został wykorzystany do wstępnego obsypania budynku:
I tym akcentem, w połowie sezonu budowlanego kończymy grubsze prace na ten rok :)