Ostatni roboczy weekend za nami.
Zakładam, że w następny weekend będziemy już mieszkać u siebie więc prawdopodobnie był to ostatni weekend roboczy na budowie. Udało się skończyć kafelkowanie łazienki, osadzanie drzwi i trochę ogarnąć dom. Inwestor mocuje listwy przypodłogowe a ja z pomocą mamy raz za razem zmywamy kurz. Zaczęliśmy też zwozić już nasze rzeczy. 3 pełna auta później nie bardzo widać efekt. Zarówno w domu (co mnie akurat nie dziwi) jak i w mieszkaniu (no tu już powinno być widać, że kilkadziesiąt pakunków zniknęło).
Jeśli tylko wykonawca nam nie zrobi psikusa i zdąży podłączyć ciepłą wodę to Święta spędzimy już w normalnych warunkach.
Łazienka i przedpokój:
3
Mamy już obie kondygnacje schodów:
Pierwsze akcenty dekoracyjne:
Ogarnięty salon tak aby dało się przez niego przejść bez potykania się:
Kuchnia juz działa. Przetestowalismy już całe AGD i zaczynam układać się w szafkach:
2 ostatnie dni dla PINBu...
Komentarze