Wczoraj był planowany przestój na budowie. A dziś zapowiadali się, że wpadną rozszalować boki wieńców. Dlatego gdy zastaliśmy dziś ponad połowę ścian działowych parteru byłam zaskoczona. Panowie poszli jak burza. 2/3 ścian parteru, pierwsza warstwa na poddaszu i górna łazienka w jednym rogu do 4 warstwy. Do tego rozszalowanie kawałka wieńca i komin. Komin niestety jest obrócony. A to oznacza, że od strony holu, gdzie powinien być narożny kominek mamy kanał wentylacyjny. A kanał dymowy jest od strony ścianki telewizyjnej gdzie nie mogę dać kominka bo nie wystarczy miejsca na telewizor. No i klops. Jest pomysł, żeby trójnik dać pod sufitem, bo wtedy powinno sie udać 'obejść' komin w podwieszanym suficie. W przeciwnym razie, trzeba będzie przełożyc komin.
A oto kilka zdjęć. W końcu widać pomieszczenia!
Garderoba na parterze:

Dolna łazienka. Mała inwestorka już się chciała kąpać:

Widok na klatkę schodową i wejście do pokoiku:

Widok z salonu na kuchnię:

Nieszczęsny komin w salonie i widok na wejście do wiatrołapu:

Widok z drzwi wejściowych:

I kuchnia:

Wchodzimy na górę. Pierwsza po lewej - sypialnia inwestorów:

Później zapasowa sypialnia:

pokój małej inwestorki:

łazienka, a w rogu pralnia:

Wnęka na prysznic w górnej łazience:

Pralnia:

I trochę z zewnątrz:


Jutro reszta działówek na parterze, kombinacje z kominem i rozszalowanie reszty wieńca. A od czwartku podobno wchodzą dekarze. Byłoby super bo na koniec miesiąca umawiam montaż drzwi i okien.
Komentarze