SSO
Po środowej awanturze dotyczącej elewacji, spotkaliśmy sie dziś z wykonawcą i kierownikiem budowy aby ustalić szczegóły zakończenia współpracy. Sądzę, że za kilka miesięcy, bliżej końca budowy bedę mogła napisac wpis pt.: co warto zawrzeć w umowie o roboty budowlane i inne pułapki na inwestorów. Udało nam się dojść do rozsądnego kompromisu ale tu wielki ukłon w stronę Kierownika budowy.
Tymczasem emocje opadły i dotarło do mnie, że oprócz zepsucia elewacji, we wtorek dekarze zakończyli prace na dachu. A to oznacza, że dotarlismy do stanu SSO. Trzeba będzie jeszcze wymienić dachówki na wentylacyjne kiedy już dojadą i zamontować ławy i stopnice kominiarskie. Termin to koniec czerwca, choć mam nadzieję, że stanie się to szybciej.
A tymczasem tak prezentuje się nasz dom:
Brodzenie w chaszczach po pas, żeby móc zobaczyc dom od południa jest najlepsze :D
A w środę montaż drzwi i okien i będzie prawie SSZ (bez bramy garażowej).