Schody tymczasowe
Montaż okien coraz bliżej. Trzeba więc zapewnić monterom cywilizowane wejście na piętro. Raczej ich nie widzę śmigających po drabinie z oknem, które waży jedyne 160kg.
Wczoraj kupilismy drewno, dziś przyjechał teść i razem z mężem zmajstrowali schody tymczasowe. Są trochę strome ale znacznie bardziej wygodne niż drabina. Mam nadzieję, że takie coś w środę okaże sie wystarczające:
W piwnicy postawiliśmy rusztowanie warszawskie, na tym położylismy blaty. Potem zamocowalismy kawałek płyty osb i deski, które zaklinowały blaty w klatce schodowej i usztywniły konstrukcje tak, żeby się nie chybotała. Do tego schody zostały zaklinowane u góry, przykręcone do deski na dole i zamocowane kołkiem do sciany działowej. Udało się więc stworzyć konstrukcję bez dziurawienia ścian zewnętrznych :)