Żeby nie zapeszyć...
Ale chyba się udało. Nowy tynkarz zapowiedział start pracy już na środę. Jutro lub w poniedziałek mamy podpisać umowę. Mam nadzieję, że na dwóch podejściach sie skończy :):)
Ale chyba się udało. Nowy tynkarz zapowiedział start pracy już na środę. Jutro lub w poniedziałek mamy podpisać umowę. Mam nadzieję, że na dwóch podejściach sie skończy :):)
Przed chwilą dojechało jakieś 70 paczek styropianu na podłogi. Póki co czekaja grzecznie na środku działki aż zdecydujemy czy idą w lewo do domu, czy w prawo pod daszek altanki ogrodowej.
Wczoraj w akcie desperacji podjęłam ostatnią próbę znalezienia tynkarza. Pierwszy telefon - Pan mi mówi, że klientowi nie dowieźli okien i od poniedziałku 24. maja okienko. Dzś jesteśmy umówienie na obejrzenie domu. Zobaczymy czy przyjedzie, czy się dogadamy i czy wykonają tynki. Ale trzymajcie kciuki, żeby się udało.
A wczoraj rano odnalazł się pierwszy tynkarz. Już wiemy, że go nie będzie. Zaliczka ma wpłynąć z powrotem na konto do 2 tygodni. Kara umowna do 6 tygodni. Poczekamy zobaczymy. Przynajmnej wiemy, że żyje. A jak żyje to daleko nie ucieknie ;]
W ogole nie rozważaliśmy tej opcji. Dopiero dziś podwykonawca elewacji podsunął nam pomysł jak usłyszał o zaginionym tynkarzu. Ktoś tutaj wybrał taką technologię?
Podobno tynkarze przychodzą w trzecim umówionym terminie.
Wczoraj był pierwszy. Tynkarzy nie ma, materiału nie ma, kontaktu nie ma i zaliczki też nie ma.
Dziś dzień ostatniej szansy, choć poszukiwania nowej ekipy już trwają. A miałam nadzieję, że na jednym partaczu się skończy...
Dzisiaj rozpoczęliśmy pracy nad ogrodzeniem. Większa część to najzwyklejszy mur. Może ze dwa miejsca na przęsła plusbrama i furtka. Pierwszy kawałek od domu musimy postawić w ciągu najbliższych tygodni, bo jest potrzebny jako mur oporowy dla schodów do budynku. Brukarze wchodzą 28 sierpnia więc do tego czasu musimy sie uwinąć.
A jutro tyneczki :D Sasasa.
Inwestorka załatwiła sobie wolny dzień, żeby móc na własne oczy zobaczyć jak panowie zabezpieczaja okna i zaczynają udamawiać naszą Wenę :)