Działamy
Ostatnia prosta. PINB ma już tylko 8 dni ;)
A tymczasem:
Do Świąt zostało 12 dni . Damy rade :D
Ostatnia prosta. PINB ma już tylko 8 dni ;)
A tymczasem:
Do Świąt zostało 12 dni . Damy rade :D
Co prawda była to zaledwie popołudniowa drzemka najmłodszej inwestorki ale jednak :) Potem kazała sobie zanieść dmuchany materac do swojego pokoju i oświadczyła, że ona już ma meble (materac i jedną komodę) więc zostaje w nowym domku. Kusząca propozycja, ale jednak poczekamy na kwitek z PINBu i resztę mebli.
Poniżej kilka zdjęć z rana.
Nie licząc tych z zewnątrz wszystkie są już nieaktualne.
Wigilię planujemy u siebie więc dziś na budowie pojawiło się mnóstwo ludzi, żeby ten plan mógł się udać. Łącznie 7 osób pracowało dziś kilkanaście godzin. W efekcie w łazience kładzie się już podłoga, góra wstępnie posprzątana, drzwi na poddaszu osadzone, kotłownia pomalowana, połowa paneli na parterze położona i składanie mebli kuchennych w trakcie. Zdjęć nie ma, nie miałam sił. A jeszcze czekało nas odśnieżanie 5 aut :) Swoją drogą, polecam zrobienie parkingu na swojej posesji. Nasz przydał się już kilkakrotnie.
Tyle zostało PINBowi na sprzeciw. Oby nie...
Panele się kładą, lampy montują, kuchnia będzie jutro :)
Działamy!
A w zasadzie kilka końców jednocześnie.
Ekipa od wykończeń zakończyła prace w sobotę. Sufity są już gotowe a cały dom pomalowany.
Mamy też koniec budowy potwierdzony własnoręcznie przez Kierownika Budowy wpisem w dzienniku. Dziś złożyliśmy dokumenty w PINBie celem zgłoszenia zakończenia budowy. Musimy jeszcze donieść protokół odbioru wentylacji, ale mamy już ten papier od naszego fachowca. Prawdopodobnie w czwartek go dowieziemy.
Zbliża się również koniec budowania i zarazem początek meblowania. Pierwszy krok za nami. Najmłodsza inwestorka dorobiła się pierwszego mebla w pokoju. Musimy rozbudować ilość komód w jej pokoju względem mieszkania a niestety seria wyszła już ze sprzedaży. Na szczęście udało się upolować komodę do kompletu i od razu zawieźliśmy na budowę.
Mam nadzieję, że za dwa tygodnie reszta mebelków dołączy :)
Przy okazji przygotowaliśmy małą niespodziankę. Lokatorka się jutro zdziwi jak zobaczy zarówno mebel jak i to co na nim :) Zgodnie z życzeniem - biała :)
A i Mikołaj coś pod tą mikrochoineczką zgubił :) Chyba będę miała jutro większy fun od młodej :D
Plan mamy ambitny - Święta u siebie. A więc działamy! ( w sensie inwestor działa :D Ja odpoczywam w pracy :D)
Pstryczki, listwy, drzwi, ledy, parapety i milion innych w trakcie :)
P-day za maksymalnie 18 dni!
Jeśli się uda to jutro ostatni dzień ekip w środku. Oczywiście nie licząc tych, którzy wpadają na jeden dzień coś zamontować. Sufity podwieszone, dom pomalowany. Zostało trochę poprawek i pomalowanie klatki schodowej w piwnicy.
Potem już głównie praca własna, montaż schodów i zasobnika na CWU.
Zdjęcie zrobione w półmroku i słabym aparatem w telefonie ale widać, że ściana się mieni :D
I mamy zimę! Śnieg jest, kominek jest. Brakuje kanapy, winka i chwili wytchnienia ;)